niedziela, 27 września 2015

#DONTTELLHIM dzień 11.

Dziś jest dzień szczególny. Bo dziś najważniejszy jest głos Michała, wyprawa i to, co on sam chce Wam o sobie i swojej motywacji powiedzieć. Ja tym filmem jestem tak poruszona i zachwycona, że nie umiem być obiektywna. Zobaczcie sami:

wheelchairtrip / South America 2015 from wheelchair trip on Vimeo.

#DontTellHim dzień 10.

Jest trzecia nad ranem, za chwilę zacznie się niedziela, ale wyrzuty sumienia, że tu dzień po dniu cisza, nie dają mi zasnąć.

Michał skończył przed godziną montować film o wyprawie i jutro (czyli dziś po południu tak nap prawdę) zrobimy premierę. Bo jak wiecie #HeKnow od poniedziałku. Kiedy się dowiedziałam, że niefortunnym zbiegiem okoliczności informacja o akcji jednak do niego dotarła, na początku poczułam żal. A potem zaczęły się dziać cuda :)

CUD 1. W komentarzach pod postem zaczęliście pisać, że to, co wcześniej to była dopiero rozgrzewka, a cała akcja zaczyna się dopiero teraz. Że nie przestajemy zbierać, ale teraz, kiedy Michał już wie, będziemy mogli zacząć robić to skuteczniej. Że nadal chcecie uzbierać te 50 tysięcy złotych i że nic Was nie powstrzyma.

CUD 2. Mamy już ponad 13 tysięcy złotych, co z jednej strony nie jest nawet połową, ale z drugiej strony jest ogromem pieniędzy OD WAS, dla chłopaków na wyprawę.

CUD 3. Zgłaszacie się do mnie z kolejnymi propozycjami. Koszulki, torby, sesje zdjęciowe, płyty, koncerty. JESTEŚCIE NIESAMOWICI!!!

CUD 4. Przysyłacie coraz więcej zdjęć, więc zakładam instagram. Niestety wciąż nie umiem się rozdwoić, więc albo leży komunikacja na FB i tu, albo na Instagramie. Ale pracuję nad tym.

CUD 5. Michał Nogaś z radiowej Trójki nagrywa rozmowę ze mną, która będzie wyemitowana w sobotę 3 października o 12:15 w Radiowym Domu Kultury.

CUD 6. Przeglądając FB natrafiam przypadkiem na zdjęcie Meli Koteluk z hasztagiem #DontTellHim i pięknym paluszkiem przy ustach. Do dziś nie wiem, kto ktoś ją do tego zachęcił, czy sama trafiła na akcję.

CUD 7. Podejmujemy decyzję, że imię każdej osoby, która wpłaciła lub wpłaci na wyprawę "pojedzie" z chłopakami na samochodzie do Ameryki Południowej. Michał mówi, że już nie może się doczekać, kiedy każdemu, kto o to zapyta, będzie tłumaczył skąd i dlaczego te imiona.

CUD 8. Wysypłuję zaskórniaki, wpłacam i "JADĘ" na samochodzie :D

CUD 9. Magda, która robi dla nas worki, z których cały dochód przekazuje na akcję, przeżywa trudne chwile. Proszę Was o wsparcie dla niej, a Wy piszecie dobre słowa w komentarzach, w wiadomościach prywatnych i dzwonicie z miłymi słowami!

CUD 10. Z każdą chwilą przybywa osób na fan page'u. Zapraszacie swoich znajomych i włączacie się w promowanie akcji. W chwili, kiedy to piszę jest nas już prawie 1900 osób.

poniedziałek, 21 września 2015

#DonttellHim dzień 4.


Czego już teraz nauczyłam się z tej akcji? Piszę ku pamięci dla siebie i dla Was, gdyby ktoś chciał kiedyś zorganizować coś podobnego :)

Po pierwsze: TRZEBA KUPIĆ ZAPAS KAWY, bo czasem w nocy chce się spać i wtedy kawa stawia na nogi. A pierwsze dwa dni to praca dzień i noc, żeby akcja nabrała rozpędu i zaczęła być choć trochę popularna.

Po drugie: PRZYJACIELE I ZNAJOMI TO SKARBY! Widzę po statystykach i nazwiskach, że moi i Michała przyjaciele zapraszają swoich przyjaciół, a oni swoich, a tamci jeszcze swoich i tak to się jakoś pięknie rozprzestrzenia. Część z Was trafiła oczywiście z innych źródeł, chętnie dowiedziałabym się z jakich :)

Po trzecie: NIE MA AKCJI, SĄ LUDZIE. Bez Was nic by nie było! Nie byłoby ani większej ilości osób zebranych wokół #DontTellHim, ani złotówki na koncie, ani dobrej energii wokół tego wszystkiego. A im więcej jest Was, tym więcej jest wszystkiego.

Po czwarte: SŁOWA MAJĄ MOC. Nic tak nie dodaje mi skrzydeł, jak Wasze wiadomości i komentarze! Dzięki Wam unoszę się nad ziemią i tryskam energią! To Wy jesteście główną siłą napędową #DontTellHim

Po piąte: PROŚCIE, A BĘDZIE WAM DANE. Trzeba zapomnieć o byciu nieśmiałym, wstydzeniu się i wszelkich oporach przed kontaktem ze "znanymi" ludźmi. Przez ostatnich kilka dni wysłałam wiadomości do mnóstwa osób, do niektórych kilkukrotnie. Robię to nadal i wciąż powtarzam sobie "najwyżej odmówi", żeby dodać sobie otuchy :)

Po szóste: SZCZEROŚĆ PODNAD WSZYSTKO. Piszę o tym, co mnie zachwyca, o tym nad czym się zastanawiam, co mnie stresuje. Bo chcę, żebyście czuli się cześcią tej akcji i wiedzieli o mnie jak najwięcej, po to, żeby zechcieć się włączyć i pomóc Michałowi.

Po siódme: DZIĘKUJĘ. To jest najważniejsze słowo i uwielbiam je powtarzać bezustannie. Bo kiedy je mówię albo piszę, to czuję, jak wypełnia mnie wdzięczność, a to jest wspaniałe uczucie.

Po ósme: CARPE DIEM, czyli łap chwilę! Jeśli przychodzi Ci do głowy jakaś fajna osoba, która mogłaby dołączyć, albo jakiś fajny pomysł na jeszcze szersze rozpropagowanie akcji, to pisz i działaj od razu! Jeśli tego nie zrobisz, to albo zapomnisz, albo stracisz zapał, albo wydarzy się coś ważniejszego i już pewnie nigdy tego nie zrobisz.

Po dziewiąte: ODPOWIADAJ na wszystkie komentarze i wiadomości. Lubicie pisać maile, które pozostają bez odpowiedzi? Ja nie znoszę. Uwielbiam za to dostawać miłe i serdeczne odpowiedzi, dlatego sama staram się odpisywać w taki właśnie sposób.

Po dziesiąte: DAJ SIĘ PONIEŚC FALI i działaj z całych sił. Wierzę w to, że robiąc cokolwiek wysyłamy w świat pewną energię. I wydaje mi się, że moja bezgraniczna wiara w to, że marzenie Michała po prostu MUSI się spełnić i nie ma innej możliwości, jest dla Was odczuwalna. Po tych kilku dniach wiem jedno - jestem w stanie stanąć na głowie (choć nie umiem), żeby to się udało!


Na FB jest nas już 852 osoby (a podczas pisania tego tekstu aktualizowałam tę liczbę trzy razy)! Zakładka "numer konta" wyświetlona została 370 razy :) Założyłam profil na Instagramie: https://instagram.com/donttellhimplease (samo #DontTellHim było już zajęte). Poranek rozpoczął się wspaniałą wiadomością - poznańska firma gego zaprojektowała przepiękny tiszert #DontTellHim i 25 zł z każdej sprzedanej sztuki przekaże na wyprawę Michała :) Chyba kupię na pamiątkę i dla niego i dla siebie! :D Na koncie koło 13:00 było ponad cztery tysiące złotych, strasznie jestem ciekawa ile jest teraz, ale przecież nie zadzwonię do niego z tym pytaniem :D Pracuję nad zakładką po angielsku, myślicie, że warto?


Zaczepiam na FB i Instagramie znanych blogerów i youtuberów i zachęcam ich do włączenia się w akcję, gdyby ktoś z Was kogoś znał, piszcie do nich, dobrze? Dostaję od Was dużo zdjęć, obiecuję, że wszystkie będą na Instagramie :)  Sprzedały się już trzy worki NOŚ MNIE, czyli na konto wyprawowe wpadnie kolejne 150 złotych, CUDOWNIE! Działam dalej!

P.S. Każdej osobie, która wpłaciła pieniądze na wyprawę DZIĘKUJĘ! Obiecuję, że zrobię wszystko, żeby Was uhonorować w jakiś szczególny sposób! A jak chłopaki będa już wylatywać do tej Ameryki, to mam nadzieję, że się spotkamy wszyscy razem na lotnisku!

#dont'tellhim dzień 3.

Ciężko uwierzyć, że to dopiero trzy dni, ale biorąc pod uwagę to, ile ostatnio sypiam, to były to baaaardzo długie i intensywne dni :D

Nie wiem od czego zacząć, bo tyle się dzieje! Być może od tego, że Magda do mnie napisała, że jej marka NOŚ MNIE postanowiła dołączyć do akcji i CAŁĄ KWOTĘ ze sprzedaży jednego z modeli worków przekaże na wyprawę Michała! Worki są super, spotkałam się z nią dziś przed południem, żeby je obejrzeć na żywo - w worku #DontTellHim mnóstwo się zmieści, jest mega wytrzymały i ładny :) Wzór uniwersalny - więc Panie i Panowie, proszę się nie przepychać, starczy dla wszystkich o TU.

Napisałam do całego świata i teraz świat mi odpowiada :) Dostaję od Was fotki, wiadomości i zapewnienia od super ludzi, że dołączą i będą z nami. Nie powiem Wam kto, żebyście też mieli radochę i niespodziankę, nie tylko Michał :) A póki co są z nami trzy cudowne kobiety! Natasza GoerkeMaria Seweryn i Aga Zaryan. Piękne i dobre!

Zakładkę "numer konta" wyświetliliście na stronie prawie 300 razy! A jutro jest poniedziałek i pewnie koło 8-9 wszystkie Wasze wpłaty zostaną zaksięgowane na koncie wyprawowym. Ja oczywiście nie mam do niego dostępu, ciekawe czy Michał tam zajrzy i co mi powie. Jak tylko zadzwoni, natychmiast dam Wam znać, a póki co będę myśleć co JA powiem mu :D

Tyle zdjęć od Was, że chyba jutro założę profil na Instagramie, dam Wam znać! Na FB obecnie 623 osoby i z każdą minutą ta liczba rośnie :) Ciekawe co będzie rano.

sobota, 19 września 2015

#donttellhim dzień 2.

Co to był za dzień! Ledwie patrzę na oczy, ale chcę Wam jeszcze napisać o tym wszystkim, co się dziś przydarzyło!

Akcja wystartowała, wysłałam pierwsze wiadomości do znajomych i z każdą chwilą było nas coraz więcej! Obecnie (dochodzi 2 w nocy) mamy 118 polubień na FB. Nie ma w nim mojego, bo boję się, że Michał zobaczy! #DON'TTELLHIM

Bardzo dziękuję Wam za wszystkie wpłaty! Przed 18 zadzwonił do mnie Michał powiedzieć, że zajrzał na konto i bardzo się zdziwił, bo przyszły dziś w krótkich odstępach czasu trzy wpłaty "od jakiś kobiet" (Magda, Krysia, Iwona - dziękuję!) i czy ja coś o tym wiem. Szkoda, że nie mogliście usłyszeć tej mieszaniny zaskoczenia i radości w jego głosie! Oczywiście obróciłam wszystko w żart i szybko zmieniłam temat, ale coś czuję, że będe musiała na jutro wymyślić jakiś nowy żart - wnioskując po ilości wiadomości o wpłatach od Was!

Pytacie ile będzie kosztować dostosowanie tego samochodu na wyprawę. Według przedstawionego kosztorysu samo dostosowanie samochodu będzie koszowało prawie 50 tysięcy złotych, a dokładnie: 48 273 zł. Mój kolega podpowiedział mi, że warto być może zrobić specjalną zakładkę z odpowiedzią na to pytanie - znajdziecie ją w pasku górnym lub po kliknięciu TU.

Ktoś zapytał mnie też, czy na koniec dam znać ile udało się zebrać - oczywiście, że tak! Postaram się pisać na bieżąco ile tych pieniędzy jest, bo jak znam Michała, to będzie dzwonił do mnie dziwiąc się o co chodzi z tym strumieniem wpłat :) Na koniec też wszystko podsumuję i Wam napiszę.

No i najważniejszy news dnia! Do akcji dołączyła Martyna Wojciechowska, redaktor naczelna National Geographic Polska. Dziś (a raczej wczoraj; kiedy piszę te słowa jest w pół do trzeciej w nocy) po południu przypadkiem zauważyłam, że niedaleko mojej pracy odbywać się będzie spotkanie autorskie z Martyną. Pomyślałam sobie, że fajnie byłoby zaprosić ją do wzięcia udziału w akcji i wsparcia wyprawy. Odczekałam z godzinę w dłuuugiej kolejce po autografy, porozmawiałam z nią chwilę i zgodziła się!!! Obiecała też, że NG Traveler napisze o wyprawie WheelChairTrip.

Oczy same mi się zamykają, mam jeszcze w zanadrzu kilka niesamowitych wiadomości, ale to wszystko już jutro! Puszczajcie wieści w świat i pamiętajcie, #DON'TTELLHIM!

piątek, 18 września 2015

#don'ttellhim dzień 1.

Witaj w moim tajnym projekcie o nazwie #Don’tTellHim, czyli najbardziej sekretnym crowdfundingu na świecie.
Kim jestem?
Mam na imię Iza i bardzo chcę pomóc mojemu przyjacielowi zebrać pieniądze potrzebne na dostosowanie samochodu terenowego do potrzeb osoby niepełnosprawnej, poruszającej się na wózku – by mógł spełnić swoje marzenie i wyruszyć w półroczną podróż po Ameryce Południowej.
Kim jest On (ten, któremu masz nie mówić)?
On to Michał Woroch. Fotograf i podróżnik. Choruje na zanik mięśni i dlatego porusza się na wózku.  Michał jest współtwórcą projektu WheelChairTrip, w ramach którego planuje podróż po Ameryce Południowej razem z Maciejem Kamińskim, również poruszającym się na wózku. Podróż będzie możliwa jedynie wtedy, kiedy zbierzemy pieniądze na dostosowanie samochodu terenowego do ich potrzeb.
Dlaczego masz mu nie mówić?
Bo chcę mu zrobić niespodziankę i sprawić, by za kilka dni zaniemówił z wrażenia sprawdzając stan „wyprawowego” konta. Bo chciałabym, żeby zaczął zastanawiać się dlaczego ludzie nagle zaczęli dołączać do teamu Wheel Chair Trip i wpłacać nawet drobne kwoty na spełnienie jego marzenia. By uwierzył w magię i w to, że nawet jeśli sam czasem nie dajesz już rady, to wokół ciebie znajdzie się ktoś, kto ci pomoże. Bo najbardziej sekretny crowdfunding na świecie to niezłe wyzwanie. Jak zarazić tą idea dużą grupę ludzi, jednocześnie utrzymując wszystko w tajemnicy? Bo w dzieciństwie uwielbiałam szeptać koleżankom na ucho słowa „powiem ci w sekrecie”.
Na czym polega ten projekt?
Na stronie projektu WheelChairTrip Michał podał jakiś czas temu numer konta, na który można wpłacać pieniądze na wyprawę. Co jakiś czas ktoś coś wpłaca i wtedy Michał jest najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Chciałabym, żeby tych chwil było więcej i żeby wyprawa dzięki wpłatom stała się bardziej realna. Po to, by akcja #DontTellHim odniosła pożądany skutek, potrzebuję Twojego wsparcia – proszę, wpłać dowolną kwotę na konta Michała z dopiskiem „na wyprawę” i powiedz (w tajemnicy oczywiście!) o akcji JEDNEJ osobie prosząc ją o to samo. W ten sposób razem możemy dotrzeć z akcją do wielu wyjątkowych osób i jednocześnie utrzymać wszystko w sekrecie.
Skąd będziemy wiedzieć, że akcja się udała?
Za każdym razem, kiedy ktoś wpłaca najmniejszą nawet kwotę na konto wyprawy, Michał nie może wyjść ze zdumienia i natychmiast dzwoni, żeby mnie o tym poinformować. Kiedy zaczną wpływać pieniądze, na pewno będę o tym pisać na specjalnie założonej stronie na FB. Będę na bieżąco podawać informacje o zebranej sumie i pisać Wam jak bardzo Michał się dziwi. Jednocześnie od samego początku akcji będę prowadziła licznik dni – żeby sprawdzić jak długo uda nam się utrzymać wszystko w tajemnicy przed Michałem.
Co jeszcze możesz zrobić?
Jeśli znasz kogoś, kto pisze bloga, albo sam/a jesteś blogerem, napisz o akcji u siebie, albo wyślij informacje o niej w swoim newsletterze. Jeśli znasz jakąś znaną osobę, której mogłaby spodobać się nasza akcja, opowiedz jej/jemu o niej i zachęć do dołączenia. Jeśli jesteś dziennikarzem lub znasz jakiegoś dziennikarza – opowiedz mu o akcji, oczywiście w sekrecie!
Coś jeszcze?
Na pewno będę używała w social mediach hasztaga #donttellhim Byłoby super, jeśli oznaczysz także swoje posty tym hasztagiem i napiszesz o akcji znajomym (pamiętaj, ustaw odpowiednie zabezpieczenie przed publicznym rozpowszechnianiem).
Jaka kwota jest potrzebna?
Każda złotówka jest na wagę złota! Michał wszystkie swoje oszczędności i zarobione pieniądze przeznaczył już na zakup i remont samochodu. Wciąż jeszcze potrzeba pieniędzy na dostosowanie go do potrzeb osób na wózkach. Powoli kończą mu się pomysły skąd wziąć gotówkę niezbędną na przykład: do kupna i zamontowania wind dla wózków, odpowiedniego oświetlenia i zasilania, namiotu dachowego, ubezpieczenia i wielu innych kosztownych elementów. Szacowane koszty to jakieś 50 tysięcy złotych… Ale od czego ma się przyjaciół?
Na koniec…
Pamiętaj o najważniejszym #DontTellHim i proszę, wpłać tyle, ile możesz. Każda wpłata spowoduje, że będziemy tańczyć z radości! DZIĘKUJĘ!

czwartek, 17 września 2015

#don'ttellhim Dzień 0.

Na pomysł, by zrobić tę akcję, wpadłam wczoraj w nocy i postanowiłam od razu działać. Najpierw spisałam wszystkie pytania i odpowiedzi odnośnie projektu, a dziś rano zasięgnęłam opinii kilku osób, które są specjalistami od crowdfundingu. A potem poszło już z górki: wykupiłam domenę, założyłam skrzynkę mailową i konto na FB. Zdążyłam nawet umówić się na sesję zdjęciową w najbliższy weekend, żeby nie musieć straszyć Was tu zdjęciami robionymi telefonem! Uffff... Mimo nawału spraw już nie mogę się doczekać jutra. Jeszcze tylko małe porządki na stronie i mogę zaczynać. Trzymajcie kciuki, żebym ze wszystkim była gotowa!
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka